Express-owa szukalnia

wtorek, 18 listopada 2014

Amerykańskie uderzenie - Hole



Kolejne, moje, mocne odkrycie - Hole i Courtney Love.
Ciężkie, konkretne granie, zwłaszcza piosenki w mojej playliście z płyty Pretty on the inside.

Kiedyś mocno znienawidzona przeze mnie, bo przecież zaplanowała i zorganizowała zabójstwo Kurta Cobaina (mojego idola przez duże "I") oraz była jego żoną a to już duży minus dla psychofanki Nirvany i Kurta.

Na materiał i numery zespołu Hole trafiłam już po samobójstwie Kurta, jak przeczytałam w jakiejś muzycznej gazecie, że podobał mu się materiał przygotowany przez Courtney i jej zespół na drugą ich płytę pt. Live Through This.
Potem w MTV usłyszałam numer "Violet" i obejrzałam Hole Unplugged (kolejny dobry koncert, również polecam, Courtney kreci się na stołku jakby miała owsiki i chciała przelecieć gitarę, ale muzycznie jest naprawdę dobry). Stwierdziłam wtedy ok!, kupuję tę płytę. Zlatałam miasta, wioski i wyobraźcie sobie, że nigdzie jej nie dostałam, ale za to trafiłam na zajebistą "Pretty on the inside", czyli pierwsze wydawnictwo spod znaku Hole.
Ciężkie, trochę psychodeliczne granie, nierównie piękne, wokal drapieżny, wrzaski, krzyki, mocna i ostra gitara oraz waląca po uszach perkusja, polecam Teenage Whore, Mrs Jones czy Sassy (mój ukochany). Płyta wg fanów KULTOWA, choć sama Courtney po latach stwierdziła, że ten album nie nadaje się do słuchania.

Ten zespół w ogóle gra w taki sposób, że się ma wrażenie, że z nimi jesteśmy w garażu, wokal Courtney brudny, niewyczyszczony, trochę trzeszczący, zwłaszcza pierwsze wydawnictwa.

Albumy Celebrity Skin czy Nobody's daughter też są niezłe, jest na nich wiele dobrych numerów, ale mi brakuje tego garażowego klimatu. Słychać za to piękne czyste chórki (Malibu, Petals), smyczki (Northern Star - prawie jak w Smashing Pumpkins) komputerowe podciągnięcie i "ugrzecznienie" głosu Courtney oraz wyczyszczenie zabrudzeń w wokalu, wg mnie szkoda - trochę zajeżdża komercyjnym podejściem, ale co tam też ich słuchałam.

Courtney to także dobra aktorka, doceniona przez krytyków, polecam "Skandalista Larry Flynt" czy "Człowiek z księżyca". Coutney to także pierwsza wokalistka Faith no More czy wieloletnia dziewczyna Billego Corgana ze Smashing Pumpkins, świat rockowy nawet w takiej wielkiej Ameryce jest mały.

Post powinien być raczej nazywany Skandalistka Courtney Love. Nigdy nie boi się krytyki, mówi co chce a wszystko co jej przeszkadza ma w du..ie. Idzie swoją drogą, nie jest grzeczna, lubi szokować, nie obce jej prochy, libacje, imprezy itp. Prawdziwa charyzmatyczna frontmenka i liderka Hole.

No i najważniejsze, przestałam wierzyć w to, że zabiła Kurta.








Francess Bean Cobain - córka podobna do i do ojca i do matki, wyrosła na piękne połączenie dwóch ikon grunge-u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz