Express-owa szukalnia

czwartek, 16 października 2014

Powrót do korzeni cz.II - The Doors



Dzisiejsza propozycja to The Doors z przystojnym poetą - wokalistą: Jimem Morrisonem na czele.

Zanim Jim rozkręcił się na scenie (duży wpływ na to "rozkręcenie" miały z pewnością alkohol i inne szkodliwe wspomagacze), śpiewał tyłem do publiczności, bo bardzo się wstydził.

Niezwykle równa, oszczędna gra zespołu, nasycona instrumentalnymi pasażami, stała się tłem dla charyzmatycznego Morrisona. Jego silny i dramatyczny wokal w połączeniu z poetyckimi tekstami i sceniczną osobowością, uczynił grupę sławną z dnia na dzień. Te instrumentalne solówki sprawiały, ze słuchacz wpadał w pewien psychodeliczny trans, wsłuchując się w poetyckie, recytowane teksty Morrisona przy wtórze pianina Manzarka. Słuchacz, który ceni sobie dobre teksty i zna język angielski powinien być także zachwycony poetyckimi tekstami Morrisona.

Jim Morrison zmarł przedwcześnie a po jego śmierci zespół nie odnosił już takich sukcesów.
Dla mnie The Doors to wspomnienie wakacji nad polskim morzem z grupą znajomych, ognisko, rozmowy do rana i ich muzyka w tle. Wtedy poznałam po raz pierwszy The Doors i od tamtej pory odgrywają wielką rolę w moim pamiętniku muzycznym.
Kilka lat później okazało się, że jest to muzyczna nić, która łączy mnie i mojego męża, od momentu, gdy go poznałam The Doors słuchałam już razem z nim, a nie był z nami wtedy, nad morzem. Muzyka łączy, wiadomo nie od dziś :-)

Polecam wszystkim młodszym słuchaczom do obejrzenia świetny film pt. The Doors w reżyserii Oliviera Stone'a. W roli Jima bardzo udana gra Vala Kilmera, świetny film a w nim wszystko o zespole The Doors i jego wokaliście.

16 października - Dzień Szefa
Spójrzcie na swojego, też człowiek, może lubi The Doors.
Może dziś jest dobry dzień, żeby poprosić o podwyżkę. Najpierw życzenia a później podwyżka.

Miłego dnia szefowie i mający szefów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz