Subiektywny pamiętnik muzyczny, express yourself został przeniesiony na makelifefriendlier.blogspot.com. Zapraszam.
Express-owa szukalnia
wtorek, 21 października 2014
Powrót do korzeni cz. VI - Maanam
W części szóstej odsłaniam MAANAM z jedyną w swoim rodzaju wokalistką, autorką tekstów Korą i jednym z najlepszych kompozytorów, liderów i muzyków w Polsce Markiem Jackowskim.
Zespół legenda, liderzy legendy, muzyka legenda. Przez zespół przewinęły się też takie nazwiska jak John Porter czy Milo Kurtis, najlepsze lata zespołu, największe hity, przeboje, rozpoznawalność to lata 80-te. Ja byłam na ich koncercie w 1996 roku, czyli po rozpadzie zespołu i ponownym pojednaniu i muszę przyznać, że trzymali, reprezentowali bardzo dobrą formę. Ludzi było mnóstwo, bawili się i starzy i młodzi, jeden z moich najlepszych koncertów na których byłam. Wszyscy dookoła śpiewali z Korą a ona sama na scenie była bardzo żywiołowa, skakała, kucałą i zarażała energią cały tłum.
Playlista mogłaby nie mieć końca, ten zespół ma tyle znanych i fajnych utworów, że trudno wybrać co wrzucić do słuchania. Piękne gitarowe solówki, ładnie dudni bas a całości dopełnia charakterystyczny wokal Kory. Wszystko prawdziwa, rockowa mieszanka.
Najdalej, jak sięgam pamięcią to pierwszym utworem, który usłyszałam grupy MAANAM była "Lucciola", miałam może około 5 lat. Trochę później, gdy przeglądałam kolekcję winyli mojego taty to natknęłam się na płytę O!.
I uważam, pewnie przez sentyment, bo ten zespół poznałam w całości dzięki tej płycie, że jest to najlepsze dzieło zespołu MAANAM.
Moja bardzo ulubiona muzyka, Maanam Mniam. Prawdziwa uczta melomana. Kosztujcie :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz