Subiektywny pamiętnik muzyczny, express yourself został przeniesiony na makelifefriendlier.blogspot.com. Zapraszam.
Express-owa szukalnia
piątek, 31 października 2014
Stany, Stany fajowa jazda - Kelis
Stany, Stany fajowa jazda - tak sobie czytam, patrzę na to zestawienie i wkładam do niego artystki z pogranicza popu, R&B i hip hopu. I to zestawienie, dotyczące Stanów takie już zostanie do końca. Jest to cykl pt. Stany - szeroko pojęte moje pop i R&B.
Co nie oznacza wcale, że dla mnie Stany to tylko R&B, ale wkład w rozwój tego gatunku muzycznego mieli znaczny i ja również przy tej muzyce spędziłam trochę czasu.
Będę musiała po prostu stworzyć jeszcze jedno zestawienie dotyczące Stanów, gdzie będzie bardziej rockowo i alternatywnie, ponieważ również takie skojarzenia z tym państwem posiadam.
Wracam do mojej dzisiejszej bohaterki Kelis. Poznałyśmy się dzięki piosence "Caught out There", wtedy zwróciłam uwagę na niesforną wokalistkę z kolorowymi włosami. Piękny, gruby, niski trochę szorstki wokal z chrypką, ładna buzia, ale lubiąca wyglądać czasami trochę gorzej. Odstawała od mojego wyobrażenia wokalistek R&B takich wymuskanych jak Destiny's Child (choć w tamtym czasie również ich słuchałam), Kelis i śpiewa i krzyczy i w teledyskach rozwala mieszkanie, oj jest dużo groźniejsza i rozrabiająca od innych wokalistek tego gatunku, ale też dobrze czuje soul i feeling.
Nie boi się eksperymentować i poszukiwać, w niektórych numerach gra rockowa gitara, albo tworzy utwory w gatunku elektro-house'owym, jednak zawsze z typowym dla siebie pazurem.
Drugim razem wpadła w moje ręce na dłużej przy okazji krążka Tasty, dlatego dużo numerów w playliście z tego albumu, bo po prostu jest TASTY. Kibicuję jej mocno także przy każdym nowym projekcie i śledzę poczynania tej artystki do czego zachęcam.
Dla R&B typowym zabiegiem jest śpiewanie w duetach, zapraszanie do piosenek innych wokalistów lub śpiewanie u nich gościnnie - wspierają się wszyscy, nie inaczej jest ze wszystkimi prezentowanymi do tej pory przeze mnie artystami R&B, także i Kelis.
31 października - Halloween
Tak więc słuchacie całej playlisty lub psikus :-)
czwartek, 30 października 2014
Stany, Stany fajowa jazda - Gwen
Dzisiaj duża dawka zakręconego popu, z nie mniej pozytywnie zakręconą wokalistką Gwen Stefani.
Charyzmatyczna wokalistka, członkini zespołu No Doubt w odsłonie solowej.
Numery "Wind it up" czy "Hollaback girl" to naprawdę nieźle "kwadratowy" pop, który lubię.
Wychowałam się na popie i to był gatunek muzyczny, od którego rozpoczęłam moją przygodę z muzyką, więc zawsze traktuję go sentymentalnie.
Wydała tylko dwie płyty solowe, ale jak widać w playliście jest czego słuchać, oczywiście dla słuchaczy lubiących ten gatunek. Miała na siebie pomysł i stworzyła swój nowy Image, wraz z japońskimi dziewczętami, brakowało w popie nowego, świeżego tchnienia i Gwen świetnie to wykorzystała.
Odcięła się solowo od rockowych brzmień zespołu No Doubt, mocno stawiając na pop, dance i r&b.
Przyznam się szczerze, że nigdy nie byłam wielką fanką zespołu No Doubt, oczywiście jak chyba każdy znam ich kilka utworów "Don't speak" czy "It's my life" (zresztą dobrze zagrany i zaaranżowany cover piosenki zespołu Talk Talk, lepszy od oryginału - moim skromnym zdaniem, oczywiście).
Jednak uwielbiam ich jedną piosenkę czyli "Hella god", umieszczona na końcu playlisty - nie mogłam się oprzeć.
Solowa Gwen bardziej mi przypada do gustu, czego dowodem jest dzisiejszy post.
Pop rules!!!
środa, 29 października 2014
Stany, Stany fajowa jazda - Solange
W moim muzycznym dzienniku nie może zabraknąć Solange Knowles, młodszej siostry Beyonce, która jest trochę bardziej alternatywna (w moim przekonaniu).
Dzisiaj gościmy w muzycznym świecie R&B.
Solange sięga w swoich utworach do wzorców z Motown, czyli piosenki są inspirowane dźwiękami z lat 60-tych i 70-tych. Muzycznymi autorytetami artystki są: The Supremes, The Marvelettes i Marthę Reeves, a także angielską wokalistkę Dusty Springfield.
Odkryta przeze mnie stosunkowo niedawno, ale z pewnością będzie częstym gościem na tym blogu, bo "pożarła" mnie całkowicie.
Sama pisze muzykę i teksty dla siebie oraz dla innych artystów, m.in. dla Destiny's Child i na solowe projekty Kelly Rowland oraz Beyonce.
Rozbudowane partie wokalne z licznymi chórkami i drugimi głosami, muzyka trochę surowa, czasami śpiewa tylko przy samej perkusji, tempo i rytm wybijają się na pierwszy plan. Barwa głosu Solange przypomina trochę barwę głosu Beyonce tylko wg mnie jest trochę "przybrudzony", jednak jak twierdzi sama artystka reprezentują dwa zupełnie różne style i cele muzyczne. Feelingiem i wyciszeniami przypomina mi trochę Aaliyah.
Pisze teksty, komponuje, maluje (jej druga pasja), gra w filmach, udziela się w modelingu, pięknie wygląda i śpiewa - wszechstronna artystka Solange.
wtorek, 28 października 2014
Stany, Stany fajowa jazda - Missy Elliot
Witam, po dłuższej nieobecności na blogu - no cóż, sprawy zawodowe.
Dzisiaj prezentuję kolejne zestawienie pt. Stany, Stany fajowa jazda. Następne siedem dni poświęconych będzie prezentacji zespołów, twórców i wokalistów pochodzących z tytułowych Stanów Zjednoczonych.
Na początek królowa rapu Missy Elliot
Może to być małe zaskoczenie, bo w żadnym wcześniejszym poście nie wspominałam o hip hopie, a jednak na koncie moich ulubionych doznań muzycznych jest także i ten gatunek muzyczny, choć w dosyć okrojonym i bardziej popowym składzie.
Missy Elliot - wokalistka, raperka, producentka, na koncie ma tyle przebojów, że mogłaby nimi obsypać kilku innych twórców.
Każdy szanujący się artysta chciał mieć nagrany kawałek z Missy (to oznaczało, że będzie hit) lub być przez nią zaproszony do współpracy - sukces gwarantowany, potrafiła zamienić w złoto, wszystko czego się tknęła. Zapraszała do współpracy głównie artystki, takie jak:
Monica, Destiny's Child, Whitney Houston, Aaliyah, Mariah Carey, Fantasia, Madonną, Nelly Furtado, Ciarą, Lil’ Kim, Janet Jackson, Lil’ Mo, Tamia czy Mary Jane Blige. Kilka utworów nagranych z nimi również znajdują się w playliście.
Współpracowała także z Timbalandem, który był producentem jej albumów i długo tworzyli bardzo utalentowany i udany związek muzyczny.
Ja lubię w tej artystce to, że poza piosenką tworzy piękne teledyski do swoich utworów, są poruszające i żywe beaty oraz super układy choreograficzne. Nie wystarczy tylko słuchać, ale trzeba również patrzeć i doceniać "cuda teledyskowe". Dużo w jej utworach ozdobników i przeszkadzajek, które upiększają i dopełniają rytm i beat, co ja bardzo lubię. No i każdy utwór ma ciekawą linię melodyczną, przez co nie jest prosty i ciężki, czy surowy.
Coś dla oka i ucha zapraszam.
czwartek, 23 października 2014
Powrót do korzeni cz. VII - Madness
Ostatni dzień zestawienia pt. "powrót do korzeni" zamyka brytyjski zespół Madness.
Zespół grający muzykę, którą można zaklasyfikować do pop rock'a, ska i 2 Tunes.
Za wikipedią cytuję trochę teorii,co to jest ta SKA:
styl muzyczny zapoczątkowany w drugiej połowie lat 50. w Kingston na Jamajce, będący prekursorem muzyki rocksteady, a w dalszej kolejności - reggae; charakteryzuje się przede wszystkim szybkim tempem, akcentem perkusyjnym kładzionym na drugą i czwartą nutę taktu oraz wyrazistą linią basu.
Styl Ska powstał pod wpływem połączenia takich gatunków muzycznych jak rhythm 'n' blues, calypso, jazz (szczególnie odmiana nowoorleańska) i swing.
To wszystko a nawet więcej znajdziecie właśnie w muzyce Madness.
Pięknie gra pianino, instrumenty dęte, trąbki, saksofon, bas, harmonijka, smyczki. Wszystko tworzy prawdziwie szaleńczą mieszankę w szybkim, żwawym, świeżym, zmiennym tempie.
Do moich ulubionych należą "Buggy Trousers", "My Girl" i "Cardiac Arrest", bardzo w stylu ska.
Ach, grzały się kiedyś przy tych utworach słuchawki mojego walkmana :-), a nóżka sama chodziła i podskakiwała.
Każdy teledysk przekazuje dużą dawkę humoru i jest zrealizowany tak, aby w ciekawy, interesujący sposób przedstawić jakąś historię.
Znakiem rozpoznawalnym zespołu jest poza oryginalnym brzmieniem także strój czyli: melonik, kapelusik, garnitur, koszula i nienaganny wygląd.
Zespół znany również z wykonywania coverów, jednak zawsze zachowując przy tym swój styl i rozpoznawalne Madness'owskie brzmienie, np. "You keep me hanging on" w stylu reagge.
Na dzisiaj przewidziana duża dawka szaleństwa, to jest też kolejny post z zespołem brytyjskim, które uwielbiam, patrz zestawienie pt. "tydzień brytyjski".
Brytyjczycy rządzą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)